Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aragorn009_PL
Site Admin
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pią 13:55, 10 Lis 2006 Temat postu: Kawały & Dowcipy |
|
|
Zaprosił facet znajomych do restauracji na kolację. Zauważył, że kelner, który prowadzi ich do stolika, ma w kieszeni łyżki. Zastanowił się chwilę,
usiedli przy stoliku i wtedy zobaczył, że kelner od ich stolika również ma łyżki w kieszeni. A także inni kelnerzy na sali. Poprosił kelnera bliżej i pyta:
- Po co wam łyżki w kieszeniach?
- Kilka miesięcy temu nasze szefostwo zleciło firmie Artur Andersen zrobienie analizy procesów. I wyszło, że średnio co trzeci klient zrzuca
łyżkę ze stołu, przez co trzeba iść do kuchni i przynieść nową. Dzięki temu,że mamy łyżki pod ręką, zaoszczędzamy jednego człowieka na
godzinę, a wydajność wzrasta o 70,3%.
Zdziwił się ale wkrótce zobaczył, że każdy kelner ma przy rozporku cienki łańcuszek, którego jeden koniec przyczepiony jest do guzika, a drugi znika
wewnątrz spodni. Zaciekawiony zawołał kelnera i pyta:
- Zauważyłem, że każdy z was ma łańcuszek przy rozporku. Po co?
- Nie każdy jest tak spostrzegawczy, jak pan. Ale tak ten łańcuszek zalecił nam Artur Andersen. Wie pan, mam go przyczepionego do... no wie
pan! Jak idę do toalety, to rozpinam rozporek i wyciągam łańcuszek, dzięki czemu po oddaniu moczu nie muszę myć rąk i wydajność wzrasta o 30%.
Facet znów był zdziwiony, ale zaraz odkrył nieścisłość:
- Dobrze, rozumiem, że go pan wyjmuje łańcuszkiem, ale jak pan go wkłada z powrotem?
- Nie wiem, jak inni, ale ja go wkładam łyżką.
Wraca mąż nad ranem do domu, po całej nocy grania w pokera. Żona jak to żona robi mu wyrzuty. Mąż na to spokojnie:
- Nie musisz się już więcej denerwować z mojego powodu. Pakuj swoje rzeczy. Przegrałem cię w karty i należysz teraz do mojego kumpla...
Żona zaczyna krzyczeć:
- Ty chamie! Jak można w ogóle wpaść na taki wstrętny pomysł!?!
- A myślisz, że mi było łatwo, pasować przy czterech asach z ręki...
Kończy się noc poślubna. Za oknem świt. Małżonkowie jacyś nie w sosie, milczą. Żona spogląda w okno i mówi cicho, jakby do siebie:
-I pensje też masz małą....
Po wykładzie na temat rozmnażania... na którym wykładowca mówił, że stosunek płciowy u raków trwa 12 godzin, studenci opuścili salę, z wyjątkiem jednej słuchaczki. Wykładowca podchodzi do niej i pyta:
- Czy ma pani jeszcze jakieś pytanie? Może Pani czegoś nie zrozumiała?
- Wręcz przeciwnie, panie profesorze. Nareszcie zrozumiałam, co znaczą słowa "uraczyć się" - odrzekła rozmarzonym głosem studentka.
Mówi szeregowy do szeregowego:
- Porobimy sobie jaja z naszego kapitana?
- Lepiej nie - wystarczy ze robiliśmy sobie jaja z naszego dziekana.
Pewien facet leży na łożu śmierci, przy nim czuwa żona.
- Skarbie... - szepce facet.
- Cicho kochanie, nic nie mów.
- Skarbie, ja muszę Ci coś wyznać.
- Kochanie, nic nie musisz, nic nie mów. Wszystko w porządku.
- Nie, nie, chcę umrzeć w pokoju. Muszę Ci wyznać skarbie, że Cię zdradziłem.
- Nie martw się kochanie, ja wszystko wiem. Gdybym nie wiedziała, to przecież bym Cię nie otruła.
Dom wariatów, lekarz siedzi na dyżurce, wokół sajgon.
Szaleńcy wchodzą sobie na głowę, wydzierają się, bija się.
Kompletny odjazd. Skaczą po łóżkach,jedzą karaluchy, rzucają się poduszkami.
Nagle do lekarza podchodzi taki najbrudniejszy. Koszula - scierwo, pazuryczarne, tłuste włosy, na nogach podarte kapcie, nieogolony, sińce pod oczami.
Lekarz na niego patrzy i mówi:
- A co to takie piękne do mnie przyszło? Małpka?
Facet nic.
- A może Napoleon albo jaki Książe? Facet nic.
- A może to taki piękny przybysz z obcej planety nas odwiedził.
A facet na to:
- Panie, kurka wodna, ogarnij Pan ten sajgon, bo mi tu kazali neostradę podłączyć....
>- Co pan taki smutny ostatnio, panie dyrektorze?
>- A, sekretarkę zmieniłem
>- I co? Niezbyt bystra, tak?
>- niee, całkiem mądra
>- To może leniwa?
>- Skąd! Bardzo pracowita!
>- To może hmmm... ten... tego... nie chce....
>- No coś pan! Bzykam ją kilka razy dziennie!
>- A może nie chce brać do...
>- Jak to nie?! Ciągnie jak odkurzacz!
>- No to o co chodzi?
>- Aaa... kawę robi jakąś taką...
Panie kelner! Ten rosół jest coś nie teges!
- Aaa.... bo to jest rosół z młodej kury. Ściślej... z bardzo młodej kury, kurczaczka wręcz... maleńkiego kurczaczka...
- Panie, co mi pan za kit wciskasz? Gadaj pan, co to za syf!
- Woda po gotowaniu jajek...
Konferencja,
temat: "kariera zawodowa a wierność małżeńska",
referent wygłasza:
- Pierwsze miejsce jeśli chodzi o zdrady małżeńskie zajmują lekarze...te
nocne dyżury sprzyjają, kilka etatów naraz itd...
- Drugie miejsce, to oczywiście artyści...ciągle nowe role, plany,
otoczenie...
- ...no a trzecie miejsce...to właśnie ludzie tacy jak Państwo -
Uczestnicy konferencji, szkoleń, jeżdżący w delegację...
Z sali odzywa się facet:
- Protestuję! już od 20 lat wyjeżdżam i nigdy mi się to nie zdarzyło!!!
Na to głos z końca sali,
wstaje facet i krzyczy:
- I właśnie przez takich chujów jak ty mamy trzecie miejsce!!!
Ostatnio zmieniony przez Aragorn009_PL dnia Pią 20:05, 10 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
WolframPL
Sierzant
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Pią 13:58, 10 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Po co dwa takie same tematy ?:>
Where is Admin ??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aragorn009_PL
Site Admin
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pią 14:46, 10 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Sorki.
Niech Admin to przeniesie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jakubass
Site Admin
Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lauenburg in pommern
|
Wysłany: Pią 15:48, 10 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Pewien reporter rozmawia z dresiarzem na siłowni:
- Chciałem się pana spytać, czy czytał pan ostatnio jakąś książkę?
- Yyyyy, eeee, no bo yyy
- To może pan powie, którego polityka jest pan zwolennikiem?
- Yyy eeee znaczy się yyyy no
- To może był pan ostatnio w teatrze lub w operze?
- No yyy, eeeeee, no
- Czy pan w ogóle myśli? Bo wydaje mi się, że chyba jednak nie. Wiec, skoro pan nie myśli, to po co panu głowa?
Uśmiechnięty dresiarz:
- Jem niom Hyhy Rotfl
_________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aragorn009_PL
Site Admin
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Śro 13:01, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Zdesperowana dziewczyna stoi na nadbrzeżu i chce popełnić samobójstwo. Widzi to młody marynarz, podchodzi do niej i mówi:
- Nie rób tego! Zabiorę cię na pokład naszego statku, ukryję, przemycę do Ameryki i zaczniesz nowe życie. Przez cały rejs będę cię karmił, będę ci dawał radość, a ty będziesz mnie dawać radość. Jeszcze nie wszystko stracone...
Dziewczyna, jeszcze pochlipująca z cicha, postanowiła dać sobie jeszcze jedną szansę i poszła z nim na statek. Jak obiecywał tak zrobił - ukrył ją pod pokładem, raz na jakiś czas podrzucał jej kanapkę, jakiś owoc lub coś do picia, a całe noce spędzali na miłosnych igraszkach. Sielankę przerwał kapitan, który pewnego dnia odkrył kryjówkę dziewczyny.
- Co tu robisz? - zapytał surowo.
- Mam układ z jednym z marynarzy. Zabrał mnie do Ameryki, karmi mnie, a ja mu pozwalam robić ze mną, co chce. Mam nadzieje, że kapitan go nie ukarze?
- Nie - odpowiedział kapitan. - Chciałbym jednak, żebyś wiedziała, ze jesteś na pokładzie promu Wolin - Świnoujście - Wolin...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aragorn009_PL
Site Admin
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Śro 13:04, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Złote myśli
Pierwszy raz od 20 lat ucieszyłem się na widok żony.
- Z jakiego powodu?
- Wezwali mnie na identyfikację.
* *
-Szefie, żona prosi pana do telefonu.
-Prosi? To pomyłka.
* *
-Kochanie czy mógłbyś mnie zdradzić z inną kobietą?
-Mówisz i masz!
* *
-Zaczyna pan siwieć. Czy stosuje pan jakieś środki, żeby powstrzymać ten proces?
-Tak! Rozwodzę się!
* *
-Genek kochałeś się kiedyś w troje?
-Nigdy!
- To zasuwaj szybko do domu.
* *
- Zdrowy sen nie tylko przedłuża życie, ale i skraca dzień roboczy.
* *
- Ostatnio dowiedziałem się, że miłość to głównie kwestia
chemii. Z pewnością dlatego moja żona traktuje mnie jak odpady toksyczne.
* *
- Tato, mogę spróbować skoków na bungee?
-Lepiej nie synku, o ile sobie przypominam, od samiuśkiego początku prześladowały cię wypadki z gumą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jakubass
Site Admin
Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lauenburg in pommern
|
Wysłany: Śro 14:51, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
hehehe dobre zwłaszcza ten ostatni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aragorn009_PL
Site Admin
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pon 10:14, 20 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ja i moje Kochanie w łóżku...On zmęczony po cięzkim dniu, a mi się zbiera na amorki Zaczynam go głaskać po karku...On coś tam czyta...No więc jak zaczynam:
- Kochanie, a kochasz ty mnie jeszcze tak troszkę?
- No po co pytasz jak wiesz ze tak
- Oj no bo my kobiety lubimy to słyszeć...A mocno mnie kochasz?
- Bardzo mocno
- No to udowodnij mi to
- Jak? Mam lecieć w środku nocy po kwiaty?
- No nie musisz... Jest 22 i dobrze wiesz cfaniaku że kwiaciarnie i tak już pozamykane...Ale możesz mi za to dać "dowód miłości" [i tu pełna nadzieji, że zaraz się na mnie rzuci...]
A on na to:
Nie kombinuj. Wiesz że jestem zjebany. Więc jedyny dowód jaki mogę ci dziś dać to dowód osobisty. Weź sobie. Mam w kieszeni w spodniach.
----------------------------------------------------------
Byłem na mszy...
Kobieta w ławce obok mnie zapaliła papierosa...
Gdy to zobaczyłem, to mi piwo wypadło z ręki...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jakubass
Site Admin
Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lauenburg in pommern
|
Wysłany: Pon 11:18, 20 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
o kurde rozwalił mnie ten kawał świetny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yokes
Chorazy sztabowy
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Karczew/Wa-wa
|
Wysłany: Pon 13:57, 20 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
mnie rozwalił podpis Aragorna
"Byłem na mszy...
Kobieta w ławce obok mnie zapaliła papierosa...
Gdy to zobaczyłem, to mi piwo wypadło z ręki..."
<Jaromaz> W Warszawie wysiadło zasilanie - nie ma Internetu, nie ma wody, nie ma telewizji, nie ma niczego
<Jaromaz> no To się Kononowiczowi udało
<sEt> ksiadz sprawdzal dzisiaj zeszyt i pytal czemu mam tylko co 3 lekcje zapisane
<sEt> to mu powiedzialem ze to wersja demo a za pelna musi zaplacic
<Qba> Der Lehrer hat den Schuler gefragt.
<wlk> Nauczyciel sfragował uczynia?
<Qba> ...
i na koniec dość stary ale zabawny wierszyk:
Kiedy przyjdą przeszukać dom
Ten w którym mieszkasz chłopie.
Kiedy sprawdza twój cd-rom.
I na płytach nagrane kopie.
Gdy pod drzwiami staną i nocą
Nakazem w dłoni w drzwi załomocą
Wiesz o jaka im chodzi zbrodnie?
Ściągałeś pliki przez dwa tygodnie
Juz przed twym domem setki są glin,
dokąd uciekać? Chyba do Chin
A wszystko przez to ze owe dane
wprost z Ameryki były pobrane.
Co czyni z ciebie kogoś gorszego
Niźli mordercę wielokrotnego.
Kiedyś przyjdą na pewno pogrzebać Ci w kompie
Może się zlitują w co szczerze wątpię.
Jak GROM w nocy przez dach się wkują?
Płyty połamią, save'y skasują.
Pójdzie się j.....c w fifie kariera
znów w nfs'a startujesz od zera.
Choć w call of duty wojnę wygrałeś
choć wiele nocy przez to zarwałeś
brak u nich skrupułów , litości nie maja
za dyskutowanie zarobisz pałą.
Nie pomogą płacze ani lamenty
cały Twój hardware w folie zapięty,
juz biurko puste juz wiatrak nie huczy,
może mnie w końcu to cos nauczy.
Mijają godziny mijają dni
chyba oszaleje
wciąż komp mi się śni
dzwonie na pały może cos da się załatwić
jakiś glina mówi: musze pana zmartwić
tutaj jest Polska tu cuda się dzieją
kompa pan oddał przebranym złodziejom
jaki jest moral mojej definicji
profilaktycznie nie wpuszczaj policji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aragorn009_PL
Site Admin
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pią 12:28, 24 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Historyjka z moralem...
Pewien bezrobotny staral sie o stanowisko sprzatacza w Microsofcie. Dyrektor personelu przyjmuje go i kaze zaliczyc test z zamiatania podlogi, po czym stwierdza:
- Jestes przyjety, daj mi twój email, wysle Ci formularz do wypelnienia, oraz date i godzine, na która masz sie stawic w pracy.
Zrozpaczony czlowiek odpowiada:
- Nie mam komputera, ani tym bardziej e-maila...
Wtedy personalny mówi mu, ze jest mu przykro, ale poniewaz nie ma e-maila, wiec wirtualnie nie istnieje, a poniewaz nie istnieje, wiec nie moze dostac tej pracy. Czlowiek wychodzi przybity; w kieszeni ma tylko 10 $ i nie wie, co ma zrobic...
Przechodzi kolo supermarketu.
Postanawia kupic dziesieciokilowa skrzynke pomidorów. Potem chodzic od drzwi do drzwi sprzedaje caly towar po kilogramie i w ciagu dwóch godzin podwaja swój kapital.
Powtarza ta transakcje jeszcze trzy razy i wraca do domu z 60$ w kieszeni.
Uswiadamia sobie, ze w ten sposób moze z powodzeniem przezyc. Wychodzi z domu coraz wczesniej, wraca coraz pózniej i tak kazdego dnia pomnaza swój kapital. Wkrótce kupuje wóz, pózniej ciezarówke, a po jakims czasie posiada cala kolumne samochodów dostawczych. Po pieciu latach mezczyzna jest wlascicielem jednej z najwiekszych sieci dystrybucyjnych w Stanach. Postanawia zabezpieczyc przyszlosc swojej rodziny i chce wykupic polise ubezpieczeniowa. Wzywa agenta ubezpieczeniowego. Wybiera polise i wtedy agent prosi go o adres e-mail, aby mógl wyslac mu propozycje kontraktu.
Mezczyzna odpowiada mu wtedy, ze nie ma e-maila.
- Ciekawe - mówi agent - nie ma pan e-maila, a! zbudowal pan to imperium? Niech pan sobie wyobrazi, czego dokonalby, gdyby go pan mial!
Mezczyzna zamyslil się i odpowiada:
- Zamiatalbym w Microsofcie.
Moral nr 1 tej historii:
Internet nie jest rozwiazaniem dla problemów twojego zycia.
Moral nr 2 tej historii:
Nawet, jesli nie masz e-maila, a pracujesz wytrwale, mozesz zostac milionerem.
Moral nr 3 tej historii:
Jesli dostales te historie przez e-maila, to znaczy, ze jestes blizej sprzatacza, niz milionera...
Milego dnia!
P.S. Nie odpowiadaj mi na tego e-maila.
Nie mam juz emaila.
Ide po pomidory
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aragorn009_PL
Site Admin
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pią 13:33, 24 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Piłkarz odpowiada przed komisja dyscyplinarną:
- Z jakiego powodu kopnęliście stopera przeciwników?
- Omyłka, słowo honoru! Myślałem, że to sędzia liniowy!
Mały Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem swojego siusiaka.
- Mamo, czy to mój mózg?
- Nie synku, jeszcze nie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
gonyzo1
General brygady
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:58, 24 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Aragorn009_PL napisał: | Piłkarz odpowiada przed komisja dyscyplinarną:
- Z jakiego powodu kopnęliście stopera przeciwników?
- Omyłka, słowo honoru! Myślałem, że to sędzia liniowy!
Mały Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem swojego siusiaka.
- Mamo, czy to mój mózg?
- Nie synku, jeszcze nie... |
hahahhahaha, oby dwa sa zajedupiaste!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aragorn009_PL
Site Admin
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pon 11:19, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Pewnego dnia, podczas pracy nad brzegiem rzeki drwalowi
wypadła siekiera i wpadła do wody. Drwal usiadł i zaczął płakać.
Nagle objawił mu się Bóg i zapytał: "Dlaczego płaczesz?" Drwal
odpowiedział, że siekiera mu wpadła do wody. Bóg zstąpił na ziemię,
wszedł do wody i po chwili wyłonił się ze złotą siekierą. "To Twoja siekiera?" - zapytał.
Nie - odpowiedział drwal. Bóg ponownie się zanurzył i po chwili trzymał srebrną siekierę pytając drwala czy to jego.
Ta również nie jest moja - odparł drwal.
Bóg po raz trzeci się zanurzył i wyjął z wody żelazną siekierę.
"A może ta?"
Tak, to moja siekiera - ucieszył się drwal. Bóg był zadowolony, że taki uczciwy człowiek chodzi po ziemi i w nagrodę
podarował mu wszystkie trzy siekiery. Drwal wrócił do domu szczęśliwy.
Innego dnia drwal spacerował nad brzegiem tej samej rzeki wraz z żonę. Nagle żona potknęła się i wpadła do wody.
Drwa usiadł na brzegu rzeki i zaczął płakać. Ponownie objawił mu się Bóg i zapytał: "Dlaczego płaczesz?" Drwal odpowiedział, że żona mu
wpadła do wody. Bóg jeszcze raz stąpił na ziemię, wszedł do wody i po chwili wyłonił się wraz z Jennifer Lopez.
"To Twoja żona?" - zapytał.
Tak - odparł drwal.
Bóg się na poważnie zdenerwował
"Ty kłamco! To nie jest Twoja żona!"
Drwal odparł: Boże wybacz mi, to nieporozumienie. Widzisz, jeżeli powiedziałbym, że to nie Jennifer Lopez, wróciłbyś i wyszedł z
Cameron Diaz i jeżeli znowu powiedziałbym, to nie moja, poszedłbym trzeci raz i wrócił z moją żonę, której powiedziałbym, tak to moja żona,
a wtedy otrzymałbym wszystkie trzy.
Ale Panie, jestem tylko biednym drwalem, nie dałbym rady dbać o trzy żony, dlatego właśnie powiedziałem tak za pierwszym razem.
MORAŁ: JEŻELI MĘŻCZYZNA KŁAMIE, TO ZAWSZE W SZCZYTNYM CELU
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aragorn009_PL
Site Admin
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Wto 19:30, 05 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Krótkie i dobre, łatwo zapamiętać:
Maż pyta żonę po stosunku:
>- Miałaś orgazm?
>- Tak.
>- I co się mówi?
>- Dziękuję.
>
> Maż do żony:
>- Masz ochotę na szybki numerek?
>- A są jakieś inne?
>
>Szef do sprzątaczki blondynki:
>- Pani Jadziu, proszę posprzątać windę.
>- Na każdym piętrze?
>
>- Dlaczego student jest podobny do psa?
>- Bo jak mu się zada jakieś pytanie, to tak mądrze patrzy...
>
>Nasze stosunki seksualne były tak aktywne, ze po wszystkim nawet sąsiedzi wychodzili zapalić.
>
>Japonki to maja zajebiście:
>- Wstają rano i... znowu w kimono
>
>Głos z radia:- Czas na poranna gimnastykę.
>- Jesteście gotowi? No, to zaczynamy! Góra-dół, góra-dół... A teraz druga powieka!!!
>
>P: Jaka jest najczęściej spotykana wada postawy u żonatych facetów?
>O: Dupa na boku.
>
>Rozmowa dwóch kolegów:
>- Słyszałem, że są w sprzedaży takie szkła, przez które wszystko wydaje się piękniejsze, nawet własna żona...
>- Znam je już od lat. Są dobre, tylko stale trzeba je napełniać..
>
>Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem:
>Żona krząta się w kuchni, mąż coś naprawia. W pewnej chwili mąż wola:
>- Stara! Chodź na chwile!
>- Co?
>- Potrzymaj ten drucik.
>Żona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta:
>- I co?
>- Nic, widocznie faza jest w tym drugim...
>
>Dzwoni telefon. Mąż mówi do żony:
>- Jak do mnie to powiedz, ze nie ma mnie w domu.
>Żona odbiera i mówi:
>- Mąż jest w domu...
>Mąż:
>- Czemu tak powiedziałaś, przecież mówiłem?!?
>- Bo to był telefon do mnie! - odpowiada żona.
>
>Dialog
>- Ożenisz się ze mną?
>- Nie.
>- To złaź!
>
>Spotykają się dwaj koledzy. Jeden mówi:
>- Ty wiesz, jaka moja żona jest naiwna? Robi sobie prawo jazdy i myśli, że jej dam samochód.
>Na to drugi:
>- To jeszcze nic. A moja jaka naiwna! Jutro jedzie do sanatorium, zaglądam do torby a tam 10 prezerwatyw. I ona myśli, że ja przyjadę...
>
>Adwokat pyta swojego klienta:
>- Dlaczego chce się pan rozwieść?
>- Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach!
>- Pije?
>- Nie, łazi za mną!
>
>- Dlaczego masz taką nieszczęśliwą minę?
>- Moja żona wyjeżdża na tydzień do swojej matki.
>- I z tego powodu jesteś taki ponury?
>- Musze, bo inaczej nie wyjedzie.
>
>Żona do męża:
>- Zobaczysz, przyczepie kartkę nad naszym łóżkiem, że jesteś idiota. Niech całe miasto się dowie...
>
>Facet wchodzi do urzędu i pyta się sekretarki:
>- Naczelnik przyjmuje?
>- Nie odmawia...
>
>Trzy fazy otyłości męskiej:
>a) nie widać, jak wisi;
>b) nie widać, jak stoi;
>c) nie widać kto ciągnie.
>
>
>Kolega dzwoni do kolegi:
>- Wpadaj do mnie, są dwie znajome, zabawimy się!!
>- Ładne???
>- Wypijemy, będzie OK...
|
|
Powrót do góry |
|
|
MisiekBest
Site Admin
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warsaw
|
Wysłany: Wto 19:37, 05 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
****
Kierowca zatłoczonego autobusu ostro nim manewruje. Pasażerowie przewracają się, walą głowami w szyby itp.
Jeden z pasażerów:
- Panie, k***a, świnie pan wieziesz, czy co?!
Na to kierowca:
- A co? Ktoś się w ryj uderzył?
****
Przychodzi zajączek do nowootwartego sklepu misia i mówi:
- Misiu, poproszę pól kilo soli.
- Wiesz zajączku, nie mam jeszcze wagi... Nasypię ci na oko...
- Do dupy se nasyp, debilu!!!
****
Spotkały się stworzonka z Ludzkich Dolinek.
Opowiada Woskowinek:
- Do mnie zagląda czasami taka watka na patyczku i próbuje mnie wyciągnąć, wtedy chowam się głęboko w uszku i nie może mnie dostać.
Na to Próchniaczek:
- Do mnie wpada 2 razy dziennie szczoteczka i próbuje mnie za każdym razem wykurzyć, chowam się głęboko między ząbkami i nic mi nie może zrobić...
Dołącza się Grzybek Pochewka:
- A do mnie zagląda czasami taki jeden łysol. Nie może się najpierw
zdecydować czy wejść czy nie, a na koniec zarzyguje mi całą chatkę!
Na to wyrywa się Próchniaczek:
- O,o! Tego gnoja to ja też znam!
****
Komisja wojskowa:
- Zawód ojca?
- Ojciec nie żyje...
- Ale kim był?!
- Gruźlikiem...
- Ale co robił?!!
- Kaszlał...
- Ale z czego żył?!!! Z tego się przecież nie żyje!
- Przecież mówię, że nie żyje...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aragorn009_PL
Site Admin
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Nie 9:27, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jaki jest szczyt ubóstwa?
- W zimnym, ciemnym, pustym pokoju w akademiku siedzi głodny, wychudzony student i ceruje prezerwatywę.
Biskup przyjechał na wizytację do pewnej parafii. Odwiedził m.in. także szkołę specjalną. Pyta tam dzieci:
- Kim chciałybyście zostać? Jedni mówią: lekarzem, inni aktorem, modelką, itd.
Biskup pyta Jasia:
- A ty kim byś chciał zostać? - Ja??? Biskupem oczywiście... - Ale wiesz, to trzeba do takiej specjalnej szkoły chodzić!!!
- Noooo, przecież chodzę, no nie?
Wieczorem v-ce premier Lepper zmeczony dniem pracy przechodzil obok
pokoju Klubu Poselskiego Samoobrony. Do jego uszu doszly dzwieki
glosnej muzyki dobiegajacej za zamknietych drzwi. Zdecydowanym ruchem otworzyl
je i wszedl do srodka. Dobra chwile przyzwyczajal oczy do ciezkiej od
dymu papierosowego atmosfery pokoju. Po chwili dostrzegl cala smietanke
swojej partii, wszedzie walaly sie puste butelki.
- Co to?! Pijanstwo w moim klubie na terenie sejmu!? Malo mamy jeszcze
klopotów?!
- A jest powód panie przewodniczacy, jest powód - belkotliwie odezwal
sie Filipek... - Kolezanka Lewandowska dostala okres.
- Aaa... - westchnienie ulgi wydarlo sie z premierowskiej piersi - to
mi tez polejcie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aragorn009_PL
Site Admin
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pon 11:28, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Spotykają się dwie sąsiadki:
- A co to sąsiadka tak dziś na czarno?
- A no, bo to mąż mój nie żyje.
- O mój Boże. A jak to się stało? Przecież jeszcze wczoraj go widziałam jak kopał w ogródku.
- A kopał, kopał. A potem poszliśmy do sklepu kupić mu nowe buty. No i mierzy jedną parę, drugą, trzecią... dziesiątą...
Mówię mu "Nie śpiesz się Stefan, przymierzaj dokładnie żeby na pewno dobre były." W końcu po paru godzinach wróciliśmy do domu, on zakłada te nowe buty i mówi, że ciasne.
NO NIE ZABIŁABY PANI?
Na parkingu stoi beemka. W pewnym momencie podbiega do niej kolo w dresie, wywala szybę, ładuje się do środka, rwie kable, odpala "na krótko" i z piskiem odjeżdża ! Tak jedzie ale rozgląda się po wnętrzu auta, wali się w łysy łeb i mówi:
- O żesz k***, to mój.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aragorn009_PL
Site Admin
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Śro 9:40, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Przychodzi facet do apteki po prezerwatywy, a tam młoda i ładna aptekarka. Facecik stremowany mówi nieśmiało:
- Poproszę palto, ale wie pani nie na mnie całego, ale takie mniejsze...
Aptekarka podaje paczuszkę i mówi:
- Jeśli potrzebuje pan futrzany kołnierzyk to kończę pracę o godz. 20..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aragorn009_PL
Site Admin
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Wto 13:46, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Siedzi dwóch kolesi w barze. Sączą drinki. Nagle jeden zaglądając w szklankę mówi:
- Patrz stary, pierwszy raz widzę kostkę lodu z dziurką!
Na to drugi ze stoickim spokojem odpowiada:
- To ty mało w życiu widziałeś... Ja z taką żyję od 15 lat!
|
|
Powrót do góry |
|
|
pablo1713
Site Admin
Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 15:03, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
dobre joki masz aragorn aż miło się czyta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aragorn009_PL
Site Admin
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Czw 13:58, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Mąż pokłócił się z żoną. Zdenerwowany wyszedł, wsiadł do samochodu i ruszył. Uderzył w auto stojące przed nim i jeszcze bardziej się zdenerwował. Cofnął i znów uderzył w auto. Jeszcze bardziej się wściekł, poszedł do żony i krzyczy:
- Podejdź do okna i spójrz, co zrobiłaś!
Syn pyta ojca:
- Czy to prawda, że w niektórych krajach Afryki mężczyzna nie zna swojej żony do momentu, aż się z nią ożeni?
- To się dzieje w każdym kraju, synu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aragorn009_PL
Site Admin
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Śro 8:59, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
"A mówiła mi mama:
- Ucz się synu na ginekologa, bo to i forsy dużo i ręce cały czas w cieple" - mruczał pod nosem kierowca TIR-a zmieniając w mroźną noc koło w naczepie.
Kelnerka w restauracji wita gościa:
- A witamy szanownego pana!... Witamy! Proszę się czuć jak u siebie w domu. Co podać?
- Errr... poproszę zwęglony kotlet, niedogotowane ziemniaki i za słoną zupę. Następnie proszę stanąć za mną i narzekać, narzekać, narzekać... Od czasu do czasu proszę mi machać ścierą nad głową.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yokes
Chorazy sztabowy
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Karczew/Wa-wa
|
Wysłany: Pon 16:26, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aragorn009_PL
Site Admin
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Wto 10:32, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Widzisz?! To fifka, która była pod twoją szafą! Kiedy ty skończysz z tymi narkotykami?!
- Jakie narkotyki? Uwierz mi, od kiedy ciebie poznałem zmieniłem się, zerwałem ze swoją przeszłością, jesteś jedyną kobietą, którą kocham.
- Synu! To ja - twój ojciec!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meewosh
General dywizji
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznan
|
Wysłany: Wto 21:43, 16 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Szefów dzielimy na 5 grup:
1. Pedałów.
2. Superpedałów.
3. Antypedałów.
4. Pedałów-magików.
5. Pedałów-pirotechników.
Dlaczego ?
Szef pedał mówi: "Ja Cię Kowalski wypierdolę..."
Szef superpedał mówi: "Ja Was wszystkich wypierdolę".
Szef antypedał mówi: "Ja się Kowalski z Tobą pierdolić nie będę!"
Szef pedał-magik mówi: "Ja Cię Kowalski tak wypierdolę, że ty nawet nie zauważysz kiedy"
Szef pedał-pirotechnik mówi: "Ja Cię Kowalski wypierdolę z hukiem".
P.S.
Jest jeszcze Szef pedał-McGyver: "Ja Was Kowalski wypierdolę ! w kosmos gołymi rękami..."
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aragorn009_PL
Site Admin
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Śro 9:56, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
>Państwowy Szpital Kliniczny Nr. 4 w Lublinie. W izolatce rozlega się dzwonek
>telefonu komórkowego. Mężczyzna podnosi się z łóżka i sięga do szafki.
>- Czy pan Kowalski ? - rozlega się głos w słuchawce
>- Tak.
>- Mówi ordynator oddziału zakaźnego prof. Kwiatkowski. Drogi panie mam już
>wyniki pańskich badań. Jest pan chory na błonicę, boreliozę, brucelozę,
>cholerę, dur brzuszny, dżumę, czerwonkę bakteryjną, gruźlicę,
>kampylobakteriozę, kiłę, krwotoczne zapalenie jelit, ospę wietrzną,
>chlamydiozę, krztusiec, promienicę, pryszczycę, nosaciznę, odrę, tularemię,
>rzeżączkę, wąglik, włośnicę, wszawicę, wściekliznę i AIDS.
>- O Boże - krzyczy pacjent - ale chyba będziecie mnie leczyć ?
>- Aaa ? Tak, tak, oczywiście, będziemy. Już nawet wyznaczyliśmy panu
>specjalną dietę naleśnikową.
>- A ta dieta mi pomoże ?
>- Pomoże albo nie. Skąd ku*wa mam wiedzieć ? - odpowiada zły jak diabli
>profesor - Ale naleśniki to jedyna potrawa, która zmieści się w szparę pod
>drzwiami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aragorn009_PL
Site Admin
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pią 12:08, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
> Jeżeli boisz się utyć, wypij przed jedzeniem setkę wódki, to eliminuje
> poczucie strachu.
>
> * * *
>
> Panowie, nie ma żartów! Chwila nieuwagi i mała, przypadkowa iskra
> namiętności może się nieoczekiwanie zmienić w ognisko domowe...
>
> * * *
>
> Praca z ładnymi kobietami teoretycznie jest możliwa, a w praktyce -
> wszystko stoi.
>
> * * *
>
> Kobiety, żeby się nie znudzić mężczyznom, zmieniają ubrania.
> Mężczyźni, żeby się nie znudzić kobietom, zmieniają kobiety.
>
> * * *
>
> - Kochanie może wybralibyśmy się na romantyczny spacer?
> - A nie mogłeś sobie kupić tego piwa wracając z pracy?!
>
> * * *
>
> - Chcemy waszego dobra - powiedział premier Kaczyński do Polaków.
> Zaniepokojeni Polacy zaczęli więc ukrywać swoje dobra w bezpiecznych
> miejscach.
>
> * * *
>
> Z wiekiem szansa na miłość dozgonną zdecydowanie wzrasta.
>
> * * *
>
> - Jak tam w pracy?
> - Jak w raju! W każdej chwili mogą mnie wyrzucić!
>
> * * *
>
> (Żona)- Kochanie, czy przed ślubem byli w twoim życiu jacyś mężczyźni?
> (Mąż) - Nie, no skądże!!!
> (Żona)- No popatrz, a w moim byli...
>
> * * *
>
> - Żyje nam się lepiej - oznajmił w expose sejmowym premier.
> - To fajnie macie - pomyślał naród.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yokes
Chorazy sztabowy
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Karczew/Wa-wa
|
Wysłany: Pią 12:19, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
nie no to co wkleja Aragorn mnie po prostu rozwala... aż sie pokładam ze śmiechu
"Zaniepokojeni Polacy zaczęli więc ukrywać swoje dobra w bezpiecznych miejscach."
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aragorn009_PL
Site Admin
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pią 14:49, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
AntiChrisT_PL napisał: | nie no to co wkleja Aragorn mnie po prostu rozwala... aż sie pokładam ze śmiechu
"Zaniepokojeni Polacy zaczęli więc ukrywać swoje dobra w bezpiecznych miejscach." |
Staram się. W regulaminie jest napisane aby uczestniczyć w życiu klanu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|